Przejdź do głównej zawartości

Ulepimy dziś bałwana?

Albo zrobimy coś innego?

Post niosący przesłanie tuż przedświąteczne ;) w tym zabieganiu, przygotowaniach, w tym całym szaleństwie zatrzymajmy się. Właśnie, czas dla rodziny, dla dzieci, tak szybko przemija.. A przecież to jest najważniejsze, bycie razem. Praca, obowiązki. Tak to wszystko jest ważne, oby nie odbywało się kosztem najbliższych osób. Pomyślimy, przecież nasze dzieci nie będą pamiętały jak sterylnie czysto było w czasie świąt, lecz szybciej zapamiętają, że nie mieliśmy dla nich wystarczająco czasu przed tym okresem.

Czasami warto zejść na poziom dywanu i zapomnieć o obowiązkach, problemach i usiąść z najmłodszymi, stworzyć wyspę Sodor w salonie :) pomyśleć jak dzieci :)

A wtedy będziemy mieli najwspanialszy prezent pod choinkę :) uśmiech dziecka ;)

Nie denerwujmy się kiedy nasze pociechy przeszkadzają nam w tych obowiązkach. A zróbmy zupełnie coś innego. Zaprośmy ich do wspólnego pieczenia pierników, może nie będą wyglądać perfekcyjnie ale zabawa przy tym wszystko wynagrodzi ;)

Piszę tak oczywiste rzeczy, gdy teraz to czytam w podglądzie postu łapię się za głowę, że w ogóle chcę to umieścić na blogu :D

Mój synek teraz śpi, jednak lada moment usłyszę: gdzie jest mama? Siku! :D

Pozdrawiam w tym moim nieładzie myśli i niezbyt ciekawym wpisie ;> jednak to co oczywiście nie zawsze każdy rozumie :/ już słyszę pobudkę :))) uciekam. Miłego popołudnia i wieczoru życzę :)

Komentarze

  1. Nie dla wszystkich jest to takie oczywiste ;) A mądre rzeczy prawisz. Dla mojej mamy to po dziś dzień najważniejszy jest porządek i byłem w ciężkim szoku jak zwolniła mnie z odkurzania w wigilię bo stwierdziła, że jest czysto a inaczej byśmy się z kolacją nie wyrobili :P

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Czas życzeń :)

Życzę wszystkim wesołych Świąt Bożego Narodzenia :) Niech malutki Jezus narodzi się w naszych sercach, dotyku dłoni, miłym słowie. Niech zagości w nas miłość i pragnienie czynienia dobra. :)

Czas na zmiany i powiększenie rodzinki :)

Witam ;) Co u Was słychać? U nas zmiany  na lepsze.:) Jak ten czas szybko mija. Nawet nie zdążyłam się tutaj pochwalić o upragnionej ciąży. <3 Nie jestem stworzona do pisania tekstów na blogu, brak weny jednak przeszkadza w jakimkolwiek pisaniu. :( Co nowego u nas? Jesteśmy już po porodzie (tak, nasza księżniczka jest już z nami :) ). Urodziła się w styczniu bieżącego roku, siłami natury,  z wagą 3180 i 55 cm długości, 10 punktów z pierwszego w jej życiu egzaminu! :) Nasz synek Przemek ma długo oczekiwaną siostrę Amelkę. <3<3 Ciąża przebiegała bez większych komplikacji. Musiałam uważać na duszności spowodowane astmą i kontrolować leki. Złapała nas się również cukrzyca ciążowa regulowana dietą. Obyło się bez przekroczeń cukru i córeczka też zdrowa. Przez dietę cukrzycową przytyłam w ciąży jedynie 7 kg, po porodzie spadło wszystko. :) przy pierwszej ciąży miałam +20 kg, więc znaczna różnica. Mam punktualnie dzieci. :) Córka urodziła się w dniu terminu, syn dzień po.