Przejdź do głównej zawartości

Nostalgia

Dobry wieczór.
Dzisiaj pożegnaliśmy moją Chrzestną. Młoda kobieta, 41 lat. Przegrała walkę z nowotworem. Nie potrafię wyobrazić sobie co czuły/czują Jej dzieci.
Nie chciałabym, aby mój Synek tak cierpiał w tak młodym wieku.
Pamiętam nasze ostatnie spotkanie. To była już moja zaawansowana ciąża. Na pożegnanie rozmawialiśmy o porodzie. I ta rozmowa mnie uspokoiła. Uwierzyłam, że dam radę.
Pamiętam Jej wtedy uśmiech i pogodę ducha. Była dobrym człowiekiem. Pożegnałam Ją dotykiem dłoni. Odeszła w drugi dzień świąt, wieczorem. Pomimo, że kilka miesięcy walczyła z chorobą i w ostatnim czasie Jej stan był ciężki to nie w sposób przygotować się na ostatnie pożegnanie.
Żałuję jednej rzeczy - nie zdążyła poznać mojego Maleństwa.
Żegnała Ją również Jej Mama. Ktoś kiedyś mi powiedział, że rodzice powinni pierwsi odchodzić z tego świata, bo nie ma nic trudniejszego jak żegnać swoje dziecko. Patrzę na synka - płyną łzy.
Drogie Mamy, musimy o siebie dbać, badać się, zdrowo odżywiać. Dla nich. Dla naszych Szkrabów.

DZIĘKUJĘ CI za wszystko. Będę o Tobie pamiętać.

Dla Ciebie:


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Czas życzeń :)

Życzę wszystkim wesołych Świąt Bożego Narodzenia :) Niech malutki Jezus narodzi się w naszych sercach, dotyku dłoni, miłym słowie. Niech zagości w nas miłość i pragnienie czynienia dobra. :)

Ulepimy dziś bałwana?

Albo zrobimy coś innego? Post niosący przesłanie tuż przedświąteczne ;) w tym zabieganiu, przygotowaniach, w tym całym szaleństwie zatrzymajmy się. Właśnie, czas dla rodziny, dla dzieci, tak szybko przemija.. A przecież to jest najważniejsze, bycie razem. Praca, obowiązki. Tak to wszystko jest ważne, oby nie odbywało się kosztem najbliższych osób. Pomyślimy, przecież nasze dzieci nie będą pamiętały jak sterylnie czysto było w czasie świąt, lecz szybciej zapamiętają, że nie mieliśmy dla nich wystarczająco czasu przed tym okresem. Czasami warto zejść na poziom dywanu i zapomnieć o obowiązkach, problemach i usiąść z najmłodszymi, stworzyć wyspę Sodor w salonie :) pomyśleć jak dzieci :) A wtedy będziemy mieli najwspanialszy prezent pod choinkę :) uśmiech dziecka ;) Nie denerwujmy się kiedy nasze pociechy przeszkadzają nam w tych obowiązkach. A zróbmy zupełnie coś innego. Zaprośmy ich do wspólnego pieczenia pierników, może nie będą wyglądać perfekcyjnie ale zabawa przy tym wszystko

Czas na zmiany i powiększenie rodzinki :)

Witam ;) Co u Was słychać? U nas zmiany  na lepsze.:) Jak ten czas szybko mija. Nawet nie zdążyłam się tutaj pochwalić o upragnionej ciąży. <3 Nie jestem stworzona do pisania tekstów na blogu, brak weny jednak przeszkadza w jakimkolwiek pisaniu. :( Co nowego u nas? Jesteśmy już po porodzie (tak, nasza księżniczka jest już z nami :) ). Urodziła się w styczniu bieżącego roku, siłami natury,  z wagą 3180 i 55 cm długości, 10 punktów z pierwszego w jej życiu egzaminu! :) Nasz synek Przemek ma długo oczekiwaną siostrę Amelkę. <3<3 Ciąża przebiegała bez większych komplikacji. Musiałam uważać na duszności spowodowane astmą i kontrolować leki. Złapała nas się również cukrzyca ciążowa regulowana dietą. Obyło się bez przekroczeń cukru i córeczka też zdrowa. Przez dietę cukrzycową przytyłam w ciąży jedynie 7 kg, po porodzie spadło wszystko. :) przy pierwszej ciąży miałam +20 kg, więc znaczna różnica. Mam punktualnie dzieci. :) Córka urodziła się w dniu terminu, syn dzień po.